W piątek tj. 11.04.2014 r kupiliśmy bilety, które pozwolą nam 02.09.2014 r. znaleźć się w Anchorage na Alasce i stamtąd rozpocząć zaplanowana przygodę. Jasiu wypracował optymalne połączenie zarówno pod kontem czasu trwania podróży jak i jego kosztów. Odpowiednio wczesna rezerwacja i deklaracja wylotu sfinalizowana zakupem biletów również wygenerowała odpowiednie oszczędności.
I tak Polskę żegnamy w Gdańsku we wtorek 2 września o 10.40, we Frankfurcie będziemy 12.15, a żółwika dla Europy dajemy niecałe dwie godziny później (14.10 – Frankfurt/Anchorage). Na Alasce lądujemy o 20 minut wcześniej niż startujemy z Niemczech:). Nie marnujemy czasu od samego początku podroży:).
Pod swoje skrzydła za wielką wodę, bierze nas Lufthansa.
Tymczasem ja staram się spędzać czas z moimi dziewczynami, chodź to nie zawsze jest łatwe:). Rozgoszczona wiosna pomaga w organizacji wolnego czasu, także tego na moto.

Opublikuj komentarz