Kraina kaktusów rodem z westernów. Pejzaże zmieniały się z każdym kilometrem. To nie do wiary, mówiliśmy między sobą. Sucha pustynia, kamieniste pola (wielkie głazy) na przemian z kaktusami, aż do soczystej niemal leśnej zieleni. To wszystko środkowy półwysep Kalifornijski. Po drodze mijaliśmy miasteczko które przeżyło huragan „Odile”, uwierzcie to pokazało nam prawdziwy żywioł, zdjęć nie można było robić bo wszędzie policja goniła. Zresztą ten kraj kipi policyjnymi i wojskowymi patrolami, ciężko nam zliczyć ile ich było na naszej drodze.
15
paź