Do Peru wjechaliśmy na wysokości Ekwadorskiej Macary i od razu przez pustynne tereny przyklejamy się do zachodniego wybrzeża tego kraju, aby obrać kierunek na Limę i kolejno Nazca gdzie pospieszyliśmy wykupić lot nad terenem gdzie widać system linii, które oglądane z góry przypominają kształtem zwierzęta, rośliny lub figury geometryczne, będące dziełem kultury Nazca. Jakie mają znaczenie owe rysunki. Słyszeliśmy wiele historii, początkowo, a że to system nawadniający pustynne suche tereny, potem, że ów labirynt linii ma charakter religijny. Są również tacy naukowcy, którzy uważają, że to dzieło ma związek z obserwacjami astronomicznymi a same rysunki to największy na świecie podręcznik astronomiczny. Wybaczcie nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby tą zagadkę rozwiązać, ale poobserwowaliśmy osobiście z góry tajemnicze wzory. Przepraszam za słabe fotografie. Lot samolotem i obiektyw z dużym zoomem nie idą w parzeJ. Z Nazca jedziemy do Cusco, które stanowiło bazę wypadową na Machu Picchu. Dostaliśmy się tam pociągiem, polecamy, miła obsługa, lokalny posiłek w cenie zarówno w jedną jak i w drugą stronę, folklorystyczna muzyka, a do tego zabawny pokaz mody odstawiony przez obsługę pociągu na korytarzu przedziału. Oczywiście można było taniej, pewnie dłużej chodź na zwiedzanie tego cudu Świata należy zakładać z dojazdem nie mniej niż 14-16 godz. z pobudką o 5.00. Obiekt robi piorunujące wrażenie i będąc w Peru nie sposób go pominąć.
Cwaniak znalazł się niewiadomo kiedy, pilnuje swojego stada lam.
Titicaca największe jezioro wysokogórskie na Ziemi
Pozdrawiamy wszystkich pracowników Michelin.