Niedzielę spędziłem na zaplanowaniu dalszej podróży.
W poniedziałek wymeldowałem się z Hotelu Ecomusica (polecam) i zatrzymałem się u Martiny i Enzo. Miło było zobaczyć przygotowany czyściutki pokój. Syn Martiny, Łukasz, zamówił sushi, a ja napitki, i tak zastał nas wieczór…
Tak wyglądają banki w dni wolne przy jednej z głównych ulic przy porcie. W poniedziałek wszystkie banki są otwarte i pracują.
Za to troszeczkę dalej i wyżej jest spokój i pełno turystów:
Dziś (wtorek 7.01) wyruszyłem z Enzo odebrać motocykl ze składu urzędu celnego, który jest oddalony od Valpo o 20 km.
Dokonałem opłat portowych za dwa motocykle w kwocie 315 $ i 42.000 pesos. Przemka motocykl musiał zostać, gdyż nie zrobił na nikogo upoważnienia notarialnego do odbioru jego motocykla.
Odebrałem resztę dokumentów i sprzęt i wróciłem do domu Martiny i Enzo. Teraz szybki ale dokładny serwis moto. Czeka mnie dużo pracy, muszę zmienić opony, olej itp. Może jutro uda się wyruszyć.