Dzisiejsza noc była w norce za 25 dolców, Amazonia – ciepło, 27 st., trochę pada, a czasami więcej niż trochę. Musimy stawać, bo momentami nic nie widać. Jak pisałem wcześniej, w sobotę i niedzielę jesteśmy w Puyo. Małe ogarnięcie się (wyprać i wysuszyć ciuchy itp.) i w poniedziałek ruszamy w stronę Quito. Nie zajeżdżamy do samego miasta, bo byliśmy w nim w 2014 roku – moloch i tyle. Później dodam zdjęcia. Pozdrowienia.
20
sty