Archiwum Autorów: Jan Wojciechowicz

Kapadocja (lot balonem) – Istambuł

Pobudka 4:30. Wyjazd busem spod hotelu o piątej rano by oglądać wschód słońca nad Kapadocją z kosza balonu. Niezwykłe przeżycie – kosztowne, lecz warte polecenia. Zliczyliśmy 52 balony w powietrzu. Wszystko zorganizowane bardzo profesjonalnie, bezpiecznie. Kierujący balonem specjalnie leci bardzo blisko skał i drzew (można zrywać …

Turcja – Kapadocja odpoczynek

Choć dojazd do Kapadocji nie był usłany różami, mając założone ciemne szyby w kaskach, jazda po zmroku to udręka. Grupa zgubiła naszego przewodnika Piotra w miejscowości Kiaseri. Piotr sam dotarł do miejscowości, w której mieliśmy spać. Pytając miejscowego restauratora o nocleg – pojechaliśmy za jego skuterkiem do polecanego …

Turcja – Ararat – jezioro Van

Tak jak Piotr napisał wcześniej, wstaliśmy bardzo wcześnie rano, zwinęliśmy sprzęt biwakowy, zjedliśmy skąpe śniadanie, w odróżnieniu od wcześniejszych, i pojechaliśmy dalej. Aby nie było zbyt łatwo pojechaliśmy drogą szutrową, na której mieliśmy większą zabawę niż na niejednej asfaltowej drodze na Ukrainie. Po drodze mijaliśmy …

Turcja – baaaaardzo długa droga od jeziora Van – Ürgüp

Bardzo długa droga oznacza 1000km jednego dnia, wyjechaliśmy o ósmej rano i dojechaliśmy na dziewiątą wieczorem. Drogi w Turcji są świetne, jednak wiele z nich jest w trakcie przebudowy, co nas trochę zwalniało. Nie mniej udało nam się pokonać założony dystans, ja oczywiście umierałem na każdym postoju z powodu złego samopoczucia. …

Turcja – starożytne miasto Ani

Po zwiedzeniu Vardzi dobrą drogą jedziemy do Turcji. Granica przechodzi szybko i dość sprawnie, jedynie po stronie tureckiej jest do odwiedzenia kilka okienek: policja, cło, wiza itp. Lecimy po wysokim płaskowyżu. Wysokość nie spada poniżej 1900 m.n.p.m. Na jednej z przełęczy osiągamy 2.550 m.n.p.m. Widoki są tak przepiękne że Przemek …

Turcja – Święta góra Ararat i jezioro Van

Wstaliśmy bardzo wcześnie jak na nasze standardy – około 6:30 Śniadanko w postaci 2 porcji żarcia liofilizowanego, kawa, herbata i pakowanie się/ Dzisiejszy cel – góra Ararat, pałac władcy i jezioro Van. Jesteśmy w Turcji pod górą Ararat 5136 m.n.p.m. Piękny pałac władcy.

Gruzja Tbiisi – Mscheta- Gori – Vardzia

Na przeciw domu naszej gospodyni znajduje się wspaniały park utrzymany w stylu angielskim oraz letni pałacyk arystokraty Aleksandra I, który był tłumaczem, lingwistą i dobrym przyjacielem Puszkina. Zwiedzamy pałacowe pokoje będąc w ubłoconych butach enduro, co dziwi naszą przewodniczkę i nas wprawia w pewne zakłopotanie – szczególnie …

Gruzja Shatili, Kachetia

Budzą nas promienie słońca na twarzy i szum potoku. Jest niesamowicie. Śniadanko, pakowanie motocykli i powrót do „cywilizacji”. Tym razem droga umyka szybciej pod kołami – trochę ja znamy, wiemy czego się spodziewać i jedziemy szybciej. Kończy sie to przecieciem opony i dętki przez ostry kamień w KTMe Jasia. Naprawa jednak …

Gruzja – Kazbek, Shatili

Wstajemy rano i wychodząc na taras niemal krzyczymy z radości! Po deszczu i chmurach nie zostało śladu – za to prosto w oczy bije oświetlony porannym słońcem, ośnieżony szczyt KAZBEK. Jemy pyszne śniadanko złożone z jajecznicy i placków z serem wewnątrz, odpinamy kufry i po raz pierwszy ruszamy w góry by dojechać do świątyni …

Kazbek

Dziś spaliśmy w miejscowości Kazbegi i moja fota jest z tarasu domu a w tle góra Kazbek i świątynia Trójcy Świętej gdzie po śniadaniu chcemy podjechać motocyklami.