Archiwum Autorów: Jan Wojciechowicz

Motocyklem czy rowerem???

Wspólny nasz wyjazd w długi weekend z Jasiem do Amsterdamu, to dobry pomysł na ustalenia i podział obowiązków dotyczących wyjazdu do Ameryk. Wiele godzin spędzonych razem w podróży, gdzie byliśmy na siebie skazani:), zaowocowało listą zadań do wykonania, pewnie jeszcze nie wszystkich, oraz oddelegowane osoby które za dane zagadnienie …

Jaki motek???

Jasiu ciągle nie może się zdecydować jakim motkiem będzie jechał. Rozważają z Przemkiem w warsztacie na jakie drogi się przygotować. Asfalcik w Ameryce północnej, no a wtedy KTM 1190 Adventure, sprzęt identyczny jak Przemka i kompatybilny z ogumieniem również mojego GSa, czy szutry Ameryki południowej i KTM 1190 Adventure R , wówczas …

Bilety-pierwszy etap za nami

W piątek tj. 11.04.2014 r kupiliśmy bilety, które pozwolą nam 02.09.2014 r. znaleźć się w Anchorage na Alasce i stamtąd rozpocząć zaplanowana przygodę. Jasiu wypracował optymalne połączenie zarówno pod kontem czasu trwania podróży jak i jego kosztów. Odpowiednio wczesna rezerwacja i deklaracja wylotu sfinalizowana zakupem biletów …

Mam wizę!

No i podstawowych formalności koniec. Jako ostatni otrzymałem w ambasadzie USA (Wa-wa) wizę na wyjazd. Teraz pozostała, wcale nie łatwa logistyka związana z transportem motocykli, określeniem miejsca przylotu, biletami lotniczymi, gwarancjami PZMotu, itd. Lista nie jest krótka, a czasu wcale nie tak dużo.

Darién Gap – czyli luka w Carretera Panamericana, brakujące 110 km drogi na pograniczu Panamy i Kolumbii

Planujemy trasę, studiujemy ją punkt po punkcie i wreszcie „dochodzimy” do punktu gdzie sławna Panamericana urywa się w polu tj. kończy się droga a zaczyna się dżungla, bagna i malaria. Krótko mówiąc tym ma nas przywitać Darién Gap. Tutaj będziemy musieli wybrać inny środek transportu, do wyboru mamy drogę morską lub samolot. …

Słowacja – Polska – (Olsztyn) KONIEC wyprawy Around the Black Sea 2012

Po imprezce w klubie Ponorka (łódź podwodna) ranek jest ciężki. Niektórzy z nas mają problemy ze startem w życiorys. Motywacja dojechania dziś do domu jednak zwycięża i opuszczamy gościnny pensjonat Antonio. Polska. Drogi zatłoczone ponad miarę, okolice Rzeszowa i Lublina to walka o każdy kilometr – by być bliżej domu. W Lublinie …

Rumunia – Węgry – Słowacja

Jak pisałem wcześniej – „obwodnica” Bukaresztu dała nam nieźle w kość. Dojechaliśmy jednak do miasta w którym urodził się hrabia Drakula – Sighișoara. Nocleg w pensjonacie z booking.com którego nie polecamy ze względu na oschłość i niechęć właścicielki, mimo ze był czysty i z zamykanym podwórzem. Śniadanko …

Bułgaria – Rumunia

Nad ranem budzi nas deszcz pukający o ściany namiotów. Odwrót na drugi bok i czekamy: alo on się zmęczy albo my. Wygraliśmy – około 8:00 przestaje padać, składamy sprzęty i wio – Rumunia czeka, a dom coraz bliżej. Przejście Bułgaria/Rumunia to najszybsza granica na naszej trasie. Wystarczyło pokazać jeden paszport z sześciu …

Turcja – Bułgaria

Rano – bunt na pokładzie. Nigdzie dalej nie jedziemy zanim nie zamoczymy tyłków w morzu – prawdziwym. Postanowiono – zrobiono. Znaleźć czystą plażę blisko prortu – rzecz niemożliwa, trudno, sztuka kompromisów polegała tu na nie przejmowaniem się tłustymi plamami oleju na powierzchni. Kąpiel zaliczona, 1,5 godzinne …