Archiwa tagów: motocykle

01
lut

Problemy na granicy Kostaryka – Nikaragua

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Problemy na granicy Kostaryka – Nikaragua została wyłączona
Siemanko. Mamy przymusowy nocleg na granicy z Nikaraguą. Cofnęli nas z Nikaragui za brak karty szczepień (taka żółta międzynarodowa karta szczepień) na żółtą febrę. Ja miałem, ale Przemek nie, nie pokazałem swojej i paliliśmy głupa. Już prawie wstawili nam wjazdowe pieczątki, ale ktoś zadzwonił i kierownik kazał nam spadać z powrotem …
28
sty

Panama

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Panama została wyłączona
Już Panama. Pacyfik. Panama – kraj jakże odmienny od Kolumbii… Kobietki pączuszki, faceci też. Temperatura 32 st. C, normalna wysokość (a nie 2700 – 4500 tys m. n.p.m.). Jazda przez Panama City to jak w Warszawie w godzinach szczytu. Dobrze, że mam sakwy, bo parę razy nie zmieściłem się między samochodami. Kierowcy nie …
26
sty

Uwięzieni na lotnisku

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Uwięzieni na lotnisku została wyłączona
Utknęliśmy na lotnisku. Wczoraj przez internet kupiliśmy bilety w jedną stronę do Panamy, dzisiaj rano przeszliśmy przez odprawę, a babsko przy bramce powiedziało, że nie polecimy, bo mamy bilet w jedną stronę i nie mamy biletów powrotnych, lub biletów z Panamy do Costa Rica. Pokazujemy dokumenty nadania motocykli do Panamy, mówimy, że …
24
sty

Bogota, Kolumbia

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Bogota, Kolumbia została wyłączona
Dobra, dotarliśmy do Bogoty, jest chwila i internet, więc nadrobię zaległości w pisaniu. Wcześniej planowaliśmy weekend w Puyo, ale pogoda nam nie dopisywała (deszcz i zimno), czego nie spodziewaliśmy się na równiku. Decyzja zapada szybko: jedziemy dalej ile się da. Ruszamy z miejscowości Loja, droga nr 45, dalej miejscowości Zamora, …
20
sty

Ekwador

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Ekwador została wyłączona
Dzisiejsza noc była w norce za 25 dolców, Amazonia – ciepło, 27 st., trochę pada, a czasami więcej niż trochę. Musimy stawać, bo momentami nic nie widać. Jak pisałem wcześniej, w sobotę i niedzielę jesteśmy w Puyo. Małe ogarnięcie się (wyprać i wysuszyć ciuchy itp.) i w poniedziałek ruszamy w stronę Quito. Nie zajeżdżamy …
18
sty

Loja, Ekwador

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Loja, Ekwador została wyłączona
Mam chwilę, żeby opisać trasę do Loja w Ekwadorze. Trasa do granicy wyszła nie 170 km, a ponad 250 km, nawigacja ciągle pokazywała dziwne skróty. Na granicę z Ekwadorem dotarliśmy elegancko około 15:00. Wyjazd z Peru (odprawa motków) – pikuś – 25 minut, ale zrobienie dokumentów wjazdowych do Ekwadoru to już 4 godziny. Fakt, …
17
sty

Ciekawostka z podróży

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Ciekawostka z podróży została wyłączona
Poranne śniadanie, całkowity koszt: 16 zł na dwóch. Dwa litrowe koktajle z bananów, jajka, mleka skondensowanego i czegoś tam jeszcze. Kawa i po dwie bułeczki z kurczakiem i jajkiem. Co chwila ktoś zamawia sok na wynos. Kobietka miksuje owoce i wlewa sok do foliowego woreczka z rurką i podaje. Jest coś niesamowitego w tych ludziach, że mówiąc …
15
sty

Amazonia – Utcubamba

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Amazonia – Utcubamba została wyłączona
Teraz o naszej przygodzie z Amazonią. W styczniu w tym rejonie zaczyna się pora deszczowa – jest bardzo ciepło, deszcz pada w określonych porach. W nocy leje, rankiem świeci piękne słońce. O 13:00 znowu pada, więc robi się przerwę na na małe co nieco. W poniedziałek (15.01)  rano wyruszyliśmy z naszego hotelu Shushupe w Tingo …
11
sty

Kanion Colca, rajd Dakar, kierunek: Nazca

Jan Wojciechowicz Chile -> USA 2018 Możliwość komentowania Kanion Colca, rajd Dakar, kierunek: Nazca została wyłączona
Ostatnie dwa dni wyglądały tak: Z Arequipy uciekamy, miasto – brrr. Wybieramy starą drogę po górskich kamlotach, do Kanionu Colca. Jak Przemek zobaczył tą drogę to zwątpił. Mówię mu: „Dasz radę, bo jak nie, to jedziesz asfaltem”. Nie miał wyboru. I tak przez 100 km wjeżdżamy na płaskowyż 4000 m n.p.m.. Niestety pogoda …