Archiwum Autorów: Jan Wojciechowicz

Gwatemala

Dzisiaj nocowaliśmy w mieście Quetzaltenango w Gwatemali. Wczoraj po udanym odpoczynku w Hondurasie udaliśmy się na granicę. Formalności trwały trochę dłużej – 3 godziny. I to nie stanie w kolejce, tylko papierki, ksero, znowu ksero. W końcu pojechaliśmy, wybraliśmy drogę południową, na północy byliśmy w 2014 r. Droga taka sobie, …

Honduras

Honduras nie taki straszny, jak go malują. Ludzie uprzejmi, architektura podobna jak w Kostaryce. Paliwo po 1$ za litr, mają dobrą autostradę od stolicy do najstraszniejszego miasta na świecie San Pedro Sula. Jadąc w stronę Gwatemali chcieliśmy zrobić mały skrót i wjechaliśmy w góry droga szutrową, która doprowadziła nas do malutkiej …

Nikaragua

Nikaragua. Po paru latach widzimy spore zmiany. Brak wojskowych patroli, co wcześniej było częstym widokiem. Jest sporo nowych dróg, więcej samochodów i motocykli, na szczęście dużo mniej niż w Kostaryce. Widać powolny wpływ USA. Prawie wszędzie można płacić kartą. Wioski nadal biedne, ale już nie aż tak. Tylko te zwierzęta, takie …

Problemy na granicy Kostaryka – Nikaragua

Siemanko. Mamy przymusowy nocleg na granicy z Nikaraguą. Cofnęli nas z Nikaragui za brak karty szczepień (taka żółta międzynarodowa karta szczepień) na żółtą febrę. Ja miałem, ale Przemek nie, nie pokazałem swojej i paliliśmy głupa. Już prawie wstawili nam wjazdowe pieczątki, ale ktoś zadzwonił i kierownik kazał nam spadać z powrotem …

Karaiby

Siemanko. Wczoraj, w poniedziałek, przeskoczyliśmy nad morze Karaibskie. Drogą nr 10 przez nieduże góry, wśród pięknych tropikalnych lasów dotarliśmy do przejścia granicznego Sixaola. Malutkie przejście, czynne do 18:00 i z tego powodu musieliśmy przenocować w tej mieścinie. Zdążyliśmy wyjechać z Panamy, dostać pieczątki wjazdowe …

Panama

Już Panama. Pacyfik. Panama – kraj jakże odmienny od Kolumbii… Kobietki pączuszki, faceci też. Temperatura 32 st. C, normalna wysokość (a nie 2700 – 4500 tys m. n.p.m.). Jazda przez Panama City to jak w Warszawie w godzinach szczytu. Dobrze, że mam sakwy, bo parę razy nie zmieściłem się między samochodami. Kierowcy nie …

Uwięzieni na lotnisku

Utknęliśmy na lotnisku. Wczoraj przez internet kupiliśmy bilety w jedną stronę do Panamy, dzisiaj rano przeszliśmy przez odprawę, a babsko przy bramce powiedziało, że nie polecimy, bo mamy bilet w jedną stronę i nie mamy biletów powrotnych, lub biletów z Panamy do Costa Rica. Pokazujemy dokumenty nadania motocykli do Panamy, mówimy, że …

Bogota, Kolumbia

Dobra, dotarliśmy do Bogoty, jest chwila i internet, więc nadrobię zaległości w pisaniu. Wcześniej planowaliśmy weekend w Puyo, ale pogoda nam nie dopisywała (deszcz i zimno), czego nie spodziewaliśmy się na równiku. Decyzja zapada szybko: jedziemy dalej ile się da. Ruszamy z miejscowości Loja, droga nr 45, dalej miejscowości Zamora, …

Ekwador

Dzisiejsza noc była w norce za 25 dolców, Amazonia – ciepło, 27 st., trochę pada, a czasami więcej niż trochę. Musimy stawać, bo momentami nic nie widać. Jak pisałem wcześniej, w sobotę i niedzielę jesteśmy w Puyo. Małe ogarnięcie się (wyprać i wysuszyć ciuchy itp.) i w poniedziałek ruszamy w stronę Quito. Nie zajeżdżamy …

Loja, Ekwador

Mam chwilę, żeby opisać trasę do Loja w Ekwadorze. Trasa do granicy wyszła nie 170 km, a ponad 250 km, nawigacja ciągle pokazywała dziwne skróty. Na granicę z Ekwadorem dotarliśmy elegancko około 15:00. Wyjazd z Peru (odprawa motków) – pikuś – 25 minut, ale zrobienie dokumentów wjazdowych do Ekwadoru to już 4 godziny. Fakt, …